Dzisiejszy plac Kościuszki w Aleksandrowie Łódzkim możemy zobaczyć w filmie
Zapis zbrodni Andrzeja Trzosa-Rastawieckiego. Kamera powraca w to miejsce
kilkakrotnie, pokazując kolejne sceny z życia grupy młodych mieszkańców
miasta, której przewodzi Kazek Reduski (Mirosław Hryniewicz), drobny
przestępca. Film pokazuje drogę, jaką przechodzi on wraz z kolegą Bogdanem
Wroną (Wacław Radecki), przemieniając się z chuligana w mordercę. Zdjęcia
kręcone na rynku w Aleksandrowie pokazują środowisko małomiasteczkowej
młodzieży, której brakuje zajęcia i która nie ma przed sobą ciekawych
perspektyw. W scenach na rynku chłopcy z otoczenia Kazka i Bogdana omawiają,
jak uniknąć służby wojskowej, wprowadzają przechodnia w błąd, mylnie
opisując drogę na pocztę, czy po prostu piją piwo w barze. Film został
oparty na autentycznych wydarzeniach, które miały miejsce we wrześniu 1972
r. w pobliskim Konstantynowie Łódzkim. Dwóch osiemnastolatków z tego miasta
zamordowało wówczas łódzkiego taksówkarza, a następnie jeszcze stolarza we
wsi koło Kalisza. Obraz Trzosa-Rastawieckiego powstał dwa lata później.
Z punktu widzenia topografii miasta najciekawsze jest pokazanie w filmie
trasy tramwajów linii 44, kursujących z Łodzi do Aleksandrowa. Linię
obsługiwały wówczas tramwaje modelu 5N, do których, jak zresztą widać na
filmie, można było i wyskakiwać w biegu. Dziś tramwajem już się do
Aleksandrowa nie dojedzie, linia została zamknięta
w 1991 r., a większość torów z biegiem lat rozebrana. Pozostał tylko
fragment torowiska w nawierzchni odnowionego placu Kościuszki - dla
upamiętnienia faktu, że przez kilkadziesiąt lat kursowały tu tramwaje.
Ślad po tramwaju - Aleksandrów Łódzki
Zachowały się za to budynki stojące na placu bądź w jego otoczeniu. Można je
wypatrzeć w tle kadrów: niewielka budowla wagi miejskiej, dziś służąca jako
galeria sztuki, ratusz z przylegającym budynkiem dawnych jatek oraz kościół
pw. Świętych Archaniołów Rafała i Michała. Nie zachował się tylko
prowizoryczny bar, znajdujący się obok domu wagi. Dziś odwiedzający
Aleksandrów mogą skorzystać z bogatszej oferty gastronomicznej w działającej
na placu Cafe Herbrandt.
Nazwa Aleksandrów w filmie nie pada. Widać ją tylko raz w tramwaju, którym
chłopcy jadą do miasta i w którym spotykają ojca Kazka. Nic dziwnego,
Aleksandrów miał w filmie stać się bezimiennym małym miasteczkiem,
niedającym specjalnych możliwości i perspektyw, z którego młodzi najchętniej
uciekają do położonego niedaleko dużego miasta (Łodzi).
Filmowcy często budowali elementy scenografii na terenie dawnego lotniska,
które przez lata użytkował Aeroklub Łódzki. Najsłynniejszym z nich była
replika berlińskiej Bramy Brandenburskiej wraz z fragmentem zabudowy stolicy
Niemiec. Dekoracja powstała na potrzeby Ostatnie dni Jerzego Passendorfera.
Oprócz samej bramy o wysokości 25 metrów, odtworzonej w skali 1:1, powstał
fragment ulicy Wilhelmstrasse z sześcioma pełnymi frontonami kamienic o
wysokości 15 metrów. Makieta bramy została wykonana z drewna sosnowego,
rydwan zaprzężony w czwórkę koni z powożącym aniołem, który wieńczy całość -
z gipsu. Rzeźbę przygotowano w Krakowie w warsztacie
prof. Koniecznego. Dekorację budowano trzy miesiące, zużyto na nią 600
metrów sześciennych drewna, a pracowało przy niej 140 osób!
Ostatnie minuty filmu rozgrywają się właśnie w aleksandrowskich dekoracjach,
aż do sceny finałowej, zakończonej zamknięciem flag polskiej i radzieckiej
na szczycie Bramy. Filmowcy nie do końca zadbali jednak o oddanie topografii
centrum Berlina. W ich realizacji Brama otoczona jest gęstą zabudową
śródmiejską. W rzeczywistości znajduje
się przed nią obszerny plac.
Tak kosztowna i pracochłonna dekoracja nie mogła zostać zdemontowana po
nakręceniu jednego filmu. W późniejszym czasie korzystali z niej również
filmowcy bułgarscy i niemieccy, ale przede wszystkim z gotowej scenografii
skorzystała ekipa Czterech pancernych i psa Konrada Nałęckiego.
Po raz pierwszy zabudowania ulicy widoczne są w odcinku dziewiątym pt.
Zamiana, na potrzeby którego przeobrażają się w zniszczony działaniami
wojennymi Gdańsk. W pierwszym ujęciu odcinka idzie tędy Marusia (Pola
Raksa), natomiast w końcowych scenach w kolumnie jeńców niemieckich
prowadzeni są tędy Czereśniakowie - ojciec
(Tadeusz Fijewski) i syn Tomek (Wiesław Gołas). Obaj po spotkaniu z załogą
czołgu o numerze bocznym 102 zostają zwolnieni z niewoli, a dodatkowo Tomek
- po potraktowaniu Gustlika (Franciszek Pieczka) "z byka" - przyjęty do
załogi kierowanej przez Janka Kosa (Janusz Gajos).
Foto z planu filmowego "Czterech pancernych" Romulad Kropat (za zgodą Igora Kropata)
Te same dekoracje ponownie wykorzystano w finałowych odcinkach serialu,
gdzie "zagrały" Berlin. Aleksandrowskie lotnisko pojawia się w odcinku 18.
pt. Pierścienie - tu załoga Rudego dowiaduje się o śmierci ,,Magneto"
(Tomasz Zaliwski), a Gustlik widzi ducha zmarłego dowódcy czołgu Olgierda
(Roman Wilhelmi). Tutaj rozgrywa się też
znaczna część odcinka 19. pt. Tiergarten - z ciężkimi walkami o miasto, w
których ginie Stasko (Roman Kłosowski). W kolejnym odcinku pt. Brama w
kadrze pojawia się tytułowa Brama Brandenburska. Po ogłoszeniu kapitulacji
Niemców na placu przed nią gromadzą się świętujący zwycięstwo żołnierze.
Pułkownik (Zygmunt Kęstowicz) wręcza
"Zadrze" (Marian Opania) i Jankowi - oraz pośmiertnie "Magneto" - nominacje
na stopień podporucznika Ludowego Wojska Polskiego. Janek wdrapuje się na
szczyt Bramy, gdzie składa czapkę rogatywkę rotmistrza (Zygmunt Hubner) z
odcinka 13. W tym zbliżeniu widać, jak dokładnie odwzorowana (i jak
monumentalna) była dekoracja rzeźbiarska rydwanu i powożącego anioła.
Foto z planu filmowego "Czterech pancernych" Romulad Kropat (za zgodą Igora Kropata)
W odcinku 20. Czterech pancernych i psa w pewnym momencie żołnierze wnoszą
armatę na wyższe piętro kamienicy, skąd ma być prowadzony ostrzał. Według
scenariusza scena ta, łącznie z wystrzałami z działa, miała być zrealizowana
w dekoracji na lotnisku. Ostatecznie powstała w atelier i została
ograniczona do wnoszenia armaty po schodach - prawdziwe działo było za
ciężkie, by wnieść je po dekoracji, a poza
tym odrzut, jaki spowodowałby wystrzał, zniszczyłby całą makietę. Na
szczęście filmowcy zostali przekonani przez konsultanta ds. wojskowych, aby
zrezygnować z pierwotnego pomysłu. W przypadku filmu Ostatnie dni podobna
historia skończyła się zupełnie inaczej (patrz ramka).
Dwa ujęcia z odcinków 19. i 20. - wjazd i wyjazd czołgu z zalanego tunelu
prowadzącego do stacji metra Tiergarten - nakręcono w nieodległym od
Aleksandrowa Bełdowie. Na stawie miejscowego PGR-u (dziś to nadal stawy
rybne, tyle że prywatne) zbudowano makietę tunelu, do którego wjeżdża Rudy.
W Bełdowie nagrano wjazd i wyjazd, pozostałe ujęcia "tunelowe" powstały już
w atelier w Łodzi.
Ślad po tramwaju - Aleksandrów Łódzki
Informacja krajoznawcza
Aleksandrów Łódzki, osada powstała w 1815 r, początkowo nosił nazwę
Aleksandrów Fabryczny. W ten sposób podkreślone zostały związki miasta z
przemysłem włókienniczym. W pierwszych latach osada rozwijała się znacznie
lepiej niż położona niedaleko Łódź. Tym, co zadecydowało o sukcesie grodu
nad Łódka, był fakt, że w dzisiejszej stolicy województwa znacznie
szybciej postawiono na produkcję tkanin bawełnianych. a nie wełnianych jak w
Aleksandrowie. W mieście przemysł związany z włókiennictwem funkcjonuje do
dziś - to jeden z największych w Polsce ośrodków produkcji dziewiarskiej,
przede wszystkim rajstop i skarpetek.
fragment 'Przewodnika filmowego po województwie łódzkim' autorstwa Macieja
Kronenberga, wyd. Centrum Regio, 2015